troszkę się dzieje... :)
Prace na dachu powoli dobiegają końca.Jeśli tylko nie zabraknie dachówki ze względu na wydłużenie pokoju nad salonem- to w sobote finał. Póki co nam się podoba !
Dodatkowo wreszcie doczekaliśmy się 1 wylewki na parterze-można zapomnieć o wszedobylskim piachu oraz pięknych schodów wejściowych:
A ponadto mocno zaawansowane są prace związane z tarasem z tyłu domku. W naszym przypadku uległ on zmniejszeniu-za co pewnie zaraz nas ktoś zgani....ale, ale...mój tato jest twórcą pięknych altanek i obiacał nam niezły egzemplarz - więc prawdopodobnie jak to dzieje się w moim rodzinnym domu a także w domu mego brata- większość wolnego czasu bedziemy spędzać wlaśnie w niej a nie na tarasie. Wiec duży taras robi się zbędny i w naszym przypadku generowałby zbędne koszty....
No i jeszcze pomału wkraczają elektrycy. Na razie tylko kują ściany w oczekiwaniu na okna....które mam nadzieje już wkrótce się pojawią w naszym domku